Przy zimowej aurze za oknem chętnie wracam myślami do tej sesji ślubnej. Ostatnie dni lata, ostanie minuty zachodzącego śłońca... i para młoda ufająca moim wizjom i pomysłom... Fotograf ślubny nie potrzebuje więcej do szczęścia:))
WIĘCEJ ZDJĘĆ NA NOWYM BLOGU ------> KLIK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz